wtorek, 13 września 2016

Dzień 1 - coraz mniej czasu na bycie matką...



Czuję złość. Złość z powodu piętna społecznego, stereotypu, że kobieta w moim wieku powinna założyć rodzinę, być matką. Bo przecież czas tyka! Kiedy próbujesz żyć inaczej  - po swojemu - zdala od wyznaczonych społecznie standardów, licz się z tym, że nie będzie lekko. 
Smuci mnie fakt, że tak często wciska się kobietom, że ich poczucie wartości jest uzależnione od tego czy podejmą konkretną rolę społeczną, tu czytaj: matka, żona, gospodyni domowa. Jeśli ktoś wybiera inną drogę, to "musi być z nią coś nie tak", no bo "jak to tak".
Niestety kobiety często nie wierzące w swoją wartość, łykają tą żabę, nakręcają się. Sama długo czułam się tą "gorszą kobietą". Media kreują dziś zasadniczo dwa obrazy pożądanych kobiet: matki -Polki oraz namiętnej kochanki mającej zaspokajać popędy mężczyzn (z tym, że ta druga po 30tce to już stara panna;] ) A ja się pytam dlaczego ograniczamy kobiecość tylko do tych dwóch wymiarów?
Trzymajcie kciuki bo ja mam zamiar szukać kobiecości w sobie w oderwaniu od wszelkich ról;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz