czwartek, 3 listopada 2016

Dzień 44 - "Suflet" czyli przepis na miłość i szczęście:)


Lubię czytać, a już moją wymarzoną scenerią jest fotel, ciepły koc, aromatyczna kawa i ... deszcz za oknem:) Tak! lubię ten stan!

Ponieważ ostatnio zaczytałam się w - według mnie istną perełkę, postanowiłam się tym z Wami podzielić.
Na swoje 29 urodziny dostałam od braci książkę pt. "Suflet" Asli E. Parker. Już napis na okładce brzmiał dla mnie zachęcająco - "Przepis na miłość, przepis na szczęście, przepis na siebie".
Bynajmniej książka ta nie jest romansem, lecz opowieścią o trojgu ludzi, którzy stają w obliczu dużych zmian w swoim życiu - śmierć bliskiej osoby, choroba.
3 zupełnie niebanalne historie o ludziach, którzy na nowo próbują sobie zorganizować życie, odnaleźć się w zmienionej rzeczywistości.

Ostatnio przeczytałam w internecie tekst "Dostajesz to czego najbardziej potrzebujesz by dojrzeć". Myślę, że to hasło pasuje nie tylko do perypetii bohaterów powieści, ale także do sytuacji, w której dostaję właśnie tą książkę!                      
Jest to czas, w którym odkrywam, że szczęście jest czymś czego szuka się na własną rękę, że wszyscy ludzie są w naszym życiu tylko gośćmi - jedni dłużej, inni krócej. Jednakże z życiem musimy się zmierzyć sami.

Gorąco polecam powieść mądra historia, skłaniająca do refleksji, czyta się ją jednym tchem - choć wiele w niej trudnych treści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz